Filmowanie w Aube z aktorką z „Plus belle la Vie”... dla dobrej sprawy

W ramach konkursu aktorka Éloïse Valli nakręciła w Troyes krótkometrażowy film z młodzieżą z wioski Action Enfance w Bréviandes i studentami szkoły filmowej 3iS. Aktorka jest patronką fundacji, która opiekuje się dziećmi objętymi opieką sądową.
Przez Jonathan Sottas„Wow, jakie dobre! »: kiedy mówimy dzieciom z wioski Action enfance w Bréviandes (Aube) , że była nauczycielka, z którą kręcą krótkometrażowy film w Troyes, jest w rzeczywistości aktorką filmową i telewizyjną, nieuchronnie pojawia się entuzjazm. I nie bez powodu Éloïse Valli przez dwa lata była nauczycielką w Szkole Alzackiej w Paryżu. To właśnie podczas wieczornych zajęć teatralnych rozwijała swoją pasję do komedii, która później stała się jej zawodem. Była aktorka serialu „Plus Belle la Vie”, którą niedawno można było oglądać w kinie w filmie „4 zéros” Fabiena Onteniente, w filmie telewizyjnym „Flash(s)” na kanale France 2 czy w komedii „Friendzone” na Netfliksie, po raz drugi bierze udział w filmie wspieranym przez stowarzyszenie.
Obserwowanie jej w roli nauczycielki szkolnej w konkursie Action Enfance fait son cinéma pozwala jej w pewien sposób nawiązać kontakt z początkami, za pośrednictwem fundacji działającej w dziedzinie ochrony dzieci. Temat szczególnie bliski sercu osoby, która od trzech lat jest patronem stowarzyszenia. „Ponieważ sama trafiłam do ośrodka opiekuńczego i byłam rozdzielona z bratem, od razu to do mnie przemówiło” – wyjaśnia Éloïse Valli. Fakt, że bracia i siostry spotykają się – niekoniecznie w tym samym domu, zależy to od doświadczeń dzieci – ale w każdym razie pozostawienie ich razem w tej samej wiosce i umożliwienie im zobaczenia się po powrocie ze szkoły, uważam za niezwykle ważny. A przynajmniej później u rodzeństwa występuje znacznie mniej powikłań. »
W zdjęciach z Éloïse Valli wzięło udział 16 studentów szkoły filmowej 3iS w Paryżu… Od reżysera i jego asystentów po producenta, który zajął się finansowaniem, w tym zarządzaniem, obrazem i dźwiękiem. Były to prawdziwe zdjęcia w stylu profesjonalistów, które odbywały się w sali wykładowej college'u Les Jacobins w centrum Troyes, gdzie od 20 do 23 lutego kręcono większość filmu.
„To dla nas ogromne doświadczenie, ponieważ nigdy wcześniej nie pracowaliśmy z dziećmi, a większość z nich nie miała żadnego doświadczenia filmowego. To dla nich coś niezapomnianego i chociaż jest to bardzo trudne do opanowania, lubię kręcić z nimi ten film” – zachwyca się młody reżyser Alban Kergoian. W tym krótkometrażowym filmie uczeń może liczyć na wsparcie głównej aktorki, która ze względu na swoją przeszłość nauczycielki czuje się bardzo swobodnie w towarzystwie dzieci. „Tam nakręciliśmy z nimi kilka scen. Wiedziała, jak z nimi rozmawiać, zdjęła mi wielki ciężar z barków, bardzo mi to pomogło” – podkreśla.
A jaka jest treść filmu? „Rami i Julie” to opowieść o miłości dwójki uczniów CE1, swoista szkolna wersja Romea i Julii. „Problem polega na tym, że ich klasy (grupa hałaśliwa i grupa nieco spokojniejsza) w ogóle się nie lubią. Celem Ramiego i Julie jest połączenie dwóch klas, aby mogły się pogodzić i aby dzieci mogły cieszyć się swoją miłością w świetle dziennym", mówi Alban Kergoian. Piękna historia sfilmowana w szkolnej atmosferze, która momentami jest bardziej realistyczna niż życie, gdzie dzieci z radością odgrywają role awanturników. „Nie zabraknie nam wiarygodności w działaniu” – uśmiecha się młody filmowiec.
Aby zwiększyć liczebność grupy, uczniowie zaprosili do udziału nieco starsze dzieci ze wsi. „To trochę trudne, bo to małe dzieci i nie wiedzą, jak sobie z nimi radzić” – krzywi się Shawn, 13 lat, który gra ucznia, który ciągle jest w chmurach. Obok niego Mathéo, 13 lat, gra jedną z dwóch głównych ról – Ramiego. „Problem polega na tym, że nie dostajemy zapłaty” – śmieje się. Świetne doświadczenie dla nastolatka, który wciągnął się w grę: „Kiedy nie masz wielu zdań, gra nie jest zbyt trudna. Potem, kiedy film trwa godzinę, trzeba pamiętać kwestie i mówić je we właściwym momencie, a to jest trudne w kinie” – zauważa.
20 dzieci obecnych na planie przeszło fazę castingu, aby znaleźć najlepsze osoby pasujące do projektu krótkometrażowego filmu. Konkurs ten stał się już tradycją i odbywa się co roku w 15 wioskach dziecięcych i młodzieżowych Action Enfance w całej Francji. „Są w pełni zaangażowani w projekt. Dla nas jest to motywujące widzieć ich w takim stanie. A dla nich to także możliwość wyjścia poza ramy wioski” – cieszy się Quentin Lehoux, wychowawca w wiosce Action Enfance w Bréviandes.
Zaczarowana opowieść dla dzieci, które niekiedy doświadczają skomplikowanych ścieżek życiowych w swojej rodzinie. „Są to dzieci umieszczone decyzją sędziego w niebezpiecznej sytuacji w domu i mieszkające na co dzień we wsi. Celem jest zapewnienie im życia jak najbardziej zbliżonego do standardowego. Chodzą do szkoły, mają własny pokój, mieszkają w domu, dzielą się posiłkami z nauczycielami. „Wychodzą, odrabiają zadania domowe... robią wszystkie codzienne rzeczy, które robią dzieci” – wyjaśnia Quentin Lehoux.
A wspaniała przygoda będzie kontynuowana w czerwcu wieczorem pokazów i wręczenia nagród w paryskim kinie Grand Rex. Głosowanie publiczne odbędzie się na stronie aefaitsoncinema.org po sfinalizowaniu filmów krótkometrażowych.
Le Parisien